kontur (2 kB)

Poznajemy Kraków - Miasto Podgórze
3 października 2015 r.

podgorze01 (106 kB)

Program spaceru:

Kolejny spacer organizowany przez Komisję Turystyki Pieszej w ramach cyklu „Spacery po Krakowie”, odbył się 3 października 2015 roku.

W spacerze udział wzięli:

W związku z ogromnym zainteresowaniem historią tych terenów, po raz kolejny wędrujemy po Podgórzu.

Podgórze.

podgorze02 (30 kB)

W roku 1784 arcyksiążę austriacki Józef II nadał prawa miejskie osadzie, istniejącej na prawym brzegu Wisły już w średniowieczu. Nowe miasto przyjęło używaną już od pewnego czasu nazwę - Podgórze. Cesarski edykt wymuszony był niejako przez niekorzystną dla Austrii sytuację, zaistniałą po pierwszym rozbiorze Polski, kiedy to Kraków pozostał w Rzeczypospolitej, a Wisła stała się rzeką graniczną.
Dzisiejszy rynek wytyczono u podnóża wzgórza Lasoty jako centralny plac miasta Podgórza. Wybór miejsca nie był przypadkowy, bowiem było to skrzyżowanie ważnych już w średniowieczu dróg, prowadzących do Wieliczki (trakt solny), Krakowa (przeprawą przez Wisłę w rejonie dzisiejszej ul. Staromostowej) oraz w stronę Kalwarii Zebrzydowskiej. By powiększyć optycznie stosunkowo niewielką działkę, rynkowi nadano kształt trapezu, zwężającego się ku kościołowi.
Chociaż miasto Podgórze istniało już od 1784 r., jego mieszkańcom musiał doskwierać niewątpliwie brak własnego kościoła. Zbudowano go dopiero w 1832 r.Ten pierwszy kościół zburzono, a w latach 1905-1909 wzniesiono na tym miejscu nową, trójnawową bazylikę według projektu Jana Sasa-Zubrzyckiego.

podgorze03 (27 kB)

Kościół ten - z niezwykle bogatą, wywołującą wręcz wrażenie przesytu dekoracją - to hołd złożony neogotykowi, tak popularnemu w architekturze sakralnej XIX stulecia. Wieloboczna, nakryta strzelistym hełmem wieża to czytelne nawiązanie do wieży hejnałowej kościoła Mariackiego. Zagadkowy napis na fasadzie Sustine (łac. cierp, pokutuj) to godło jakim opatrzył Zubrzycki konkursowy projekt. Wnętrze jest równie bogato zdobione i programowo „gotyckie", ze sklepieniem krzyżowo-żebrowym i wieńcem kaplic wokół prezbiterium. Obok (ul. Zamojskiego 2) stoi klasycystyczny budynek gospody z końca XVIII w., adaptowany na plebanię.

Z Rynku udajemy się na Wzgórze Lasoty.

Na murze oporowym Wzgórza Lasoty ciągnącym się wzdłuż al. Powstańców Śląskich w 2007 r. namalowano mural Silva Rerum przedstawiający historię Krakowa. Powstał z okazji 750-lecia lokacji Krakowa.
Nazwa muralu „Silva Rerum” nie była przypadkowa, odwołuje się ona do starej tradycji przekazywania wiedzy. Niegdyś w Polsce gromadzono w specjalnych skrzyniach dokumenty i archiwalia, stanowiące cenne źródło informacji. Skrzynie takie nazywano "silva rerum".
Historia, jaką twórcy przedstawili za pomocą graffiti, ma być w zamierzeniu taką właśnie kapsułą czasu, w której udało się zawrzeć ponad 1000 lat dziejów Krakowa.

Wzgórze Lasoty (Góra św. Benedykta) – wzgórze w Krakowie należące do zespołu wapiennych wzgórz Krzemionek Podgórskich. Nazwa wzgórza pochodzi od starosłowiańskiego imienia Lasota.
Historyczne wzgórze Lasoty, na którym wznosi się Kopiec Krakusa, należało pierwotnie do rodziny Adwańców, polskiej szlachty pochodzenia skandynawskiego i nazwą upamiętnia komesa Lasotę. Na wzgórzu w X lub XI wieku zbudowano romańską rotunde połączoną z palatium.
Na jej fundamentach w XII wieku wybudowano niewielki kościół św. Benedykta. W latach 1853-1856 w pobliżu kościółka zbudowano Fort 31 „Benedykt”, stanowiący element austriackiej Twierdzy Kraków.
W czasie II wojny światowej wzdłuż północnego stoku wzgórza przebiegała granica krakowskiego getta.
Obecnie na Wzgórzu Lasoty odbywają się coroczne obchody święta Podgórza oraz tradycyjne obchody Rękawki.

O Kopcu Krakusa i Rękawce

podgorze04 (33 kB)

Po wielu latach panowania zmarł wielki i dobry król Krak, zwany też Krakusem, który u stóp wawelskiego wzgórza założył miasto Kraków. A panował Krak po wygaśnięciu rodu Lecha i był pierwszym polskim władcą.

Lud okrył się żałobą po ukochanym władcy i wyprawił mu wspaniały pogrzeb.

Naprzeciwko Wawelu, po drugiej stronie Wisły, wznoszą się skałki zwane Krzemionkami. Tam właśnie, na Wzgórzu Lasoty, postanowiono pochować króla Kraka. Gdy przyszło do sypania mogiły, kto żyw nosił ziemię. A noszono ją, jak kto mógł: koszami, w cholewach butów, a najczęściej w rękawach szytych według starej mody – obfitych, szerokich, bufiastych.

Kopiec rósł coraz wyżej i wyżej aż stanęła wysoka, górująca nad miastem mogiła – Kopiec Krakusa.

Każdej wiosny Krakowianie udawali się na kopiec, by zabawą i biesiadą uczcić pamięć króla. A działo się tak na pamiątkę uczty wydanej po pogrzebie Kraka, gdy goszczono wszystkich, którzy przybyli pożegnać dobrego króla. W czasie zabawy starsi zrzucali z góry gotowane jajka, szewskie placki, obwarzanki, bułki, jabłka, pierniki – wprost w ręce stojących na dole żaków i ubogiej gawiedzi.

Ten stary zwyczaj, upamiętniający legendę o dobrym królu i sypaniu Kopca Krakusa, nazywa się Rękawką. I do dziś, zawsze w dzień po świętach Wielkiejnocy, udają się krakowianie na Wzgórze Lasoty, gdzie – jak przed wiekami – odbywa się festyn ludowy, a po stokach wzgórza toczą się pierniki i jabłka, wprost w ręce czekających na dole dzieci.

Z Kopca Krakusa przechodzimy przez kamieniołom Liban do obozu koncentracyjnego „Płaszów”.

Kamieniołom Liban

Kamieniołom Liban.

Nieczynny obecnie kamieniołom Liban — jest położony niedaleko stacji kolejowej Kraków–Płaszów. Na dnie kamieniołomu o wysokich, klikunastometrowych ścianach powstały trzy niewielkie, płytkie zbiorniki wodne w których żyją ryby, w tym kolorowe karasie koi.
Eksploatację wapieni prowadzono tu od XIV wieku, a najstarsza część kamieniołomu zwana „Za Torem” znajduje się przy dzisiejszej ulicy o tej samej nazwie.
W roku 1873 krakowski przedsiębiorca pochodzenia żydowskiego Bernard Liban założył firmę zajmującą się produkcją wapna budowlanego i nawozowego, kamienia łamanego fundamentowego i brukowego.
W czasie drugiej wojny światowej znajdował się tu Obóz Karny Służby Budowlanej dla więźniów pochodzenia polskiego. Hitlerowcy zatrudniali tu ok. 800 osób pracujących 14 godzin na dobę bez świąt i niedziel.
Dziś pamiątką po tym okresie jest pomnik w niszy skalnej poświęcony zmarłym tu więźniom. Po wojnie zakład upaństwowiono i zatrudniano tu do 110 pracowników. W roku 1986 złoże uznano za wyeksploatowane.
W 1993 roku tu Allan Starski zbudował tu dekoracje do filmu „Lista Schindlera” Stevena Spielberga obrazujące Obóz w Płaszowie, który naprawdę znajdował się niedaleko stąd w kierunku południowo-wschodnim, między ulicami Kamieńskiego i Wielicką. Na dnie kamieniołomu Liban zbudowano 34 baraki i postawiono 11 wież strażniczych. Części dekoracji do dziś nie uprzątnięto, zostały jeszcze fragmenty ogrodzenia (drewniane słupy z resztkami drutu kolczastego) oraz fragment ścieżki ułożonej z imitacji macew.

Z kamieniołomu Liban przeszliśmy przez teren gdzie znajdował się obóz Płaszów i przy „Szarym Domku” zakończyliśmy nasz kolejny i pewnie nie ostatni spacer po Podgórzu.

Spacer prowadził Bogusław Müller.

Helena Grzywacz

Relacja fotograficzna - Helena Grzywacz

copyright