kontur (2 kB)

Przemyśl - Sanok

04-06.06.2021 r.

Linia
Kierownik wycieczki:
Mariusz Buczek - Przodownik Turystyki Pieszej PTTK
sanok (86 kB)

Sanok (także: Królewskie Wolne Miasto Sanok) – miasto powiatowe w Polsce w województwie podkarpackim. Położone w dolinie Sanu, w Kotlinie Sanockiej, w Euroregionie Karpackim. Wchodzi w skład powiatu sanockiego, jest także siedzibą gminy wiejskiej Sanok, jednak do niej nie należy.
Sanok jest jednym z najdalej wysuniętych na południowy wschód ośrodków miejskich Polski, z rozwiniętym przemysłem chemicznym. Powiat sanocki wraz z krośnieńskim jest jednym z najstarszych ośrodków górnictwa naftowego na świecie, rafineria oraz kopalnie ropy naftowej istniały tu przed rokiem 1884. Odbywają się tu imprezy kulturalne, sportowe i rozrywkowe o charakterze krajowym i europejskim. Patronem miasta jest Archanioł Michał, a od roku 2006 również św. Zygmunt Gorazdowski.

Muzeum Budownictwa Ludowego w Sanoku – pierwsze i największe pod względem liczby zgromadzonych obiektów muzeum etnograficzne w Polsce założone po drugiej wojnie światowej. Położone jest na terenie Białej Góry, części dzielnicy Wójtostwo na prawym brzegu Sanu, u podnóża Białej Góry w paśmie Gór Sanocko-Turczańskich. Park etnograficzny zajmuje powierzchnię 38 ha. Muzeum otwarte jest przez cały rok.

Linia

Sanok, Ulucz, Załóż

Dzień drugi

Od rana, diametralna zmiana pogody,
Ostro pada, aura nie szczędzi nam wody.
Dziś więc poznałem, podstawową przyczynę,
Dlaczego w trasę, należy brać pelerynę!
Do godziny drugiej, ustalono czas wolny,
Każdy realizuje, program dowolny.
My, ulicą Zamkową, w górę krok, po kroku,
Idziemy na wzgórze, do zamku w Sanoku.
Ja w Zamku, w Sanoku, czuje się doskonale
Militaria, malarstwo, są z Beksińskim sale!
W pierwszej sali, tylko pobieżny rzut oka,
II wojna światowa, historia Sanoka.
Przez drugą salę, przechodzimy ze dwa razy,
Bo tu, z malarstwa polskiego są obrazy.
Rozrzut epok w malarstwie, jest tu niewąski,
Pankiewicz, Boznańska, Ślewiński, Chełmoński …
A teraz wystawa, dla niej tu przyszliśmy,
Ogromną wystawę ikon, obejrzeliśmy.
Zawsze tu chodzę, jest powód który to sprawia:
„Największa kolekcja ikon z prawosławia.”
Ważne ikony, umieścił w wystawie autor,
To: Hodegetria i Chrystus Pantokrator.
Jego malarstwo, pokazano doskonale,
Obrazy Beksińskiego, to aż cztery sale!
W obrazach Beksińskiego, to jest widoczne,
Że są depresyjne oraz bardzo mroczne …
(Jeden turysta, był w opinii nieużyty:
„Wszędzie widzę fallusy, jelita, odbyty! „)
Poglądów Beksińskiego, nie ogarnia głowa,
Przytoczę więc tylko, niektóre jego słowa:
1.Sztuka wizualna, ciągle sztuka nowa,
W niej są ważne obrazy, ważne są też słowa.
Chociaż w moich obrazach, jest mrok oraz noc,
Słowa mogą świat zmienić, ogromną mają moc!
2.Świat jest niedostępny, naprawdę nie istnieje,
To wszystko tylko, w naszym mózgu się dzieje.
3. Człowiek jak ten kowal, swój los ciągle „kuje”,
Cóż z tego, jak czas wszystko weryfikuje …
4.Jestem biedną małpą, maluję dniem i nocą,
Przytłacza mnie świadomość - dla kogo? I po co?
5.Maluję nie po to, ażeby zarobić,
Maluję po to, by sobie przyjemność zrobić!
6.Ważne, nie co nazwane. Ukryte zaskoczy!
Ważne to co w duszy, nie co widzą oczy!
7.I ostatni cytat, czy coś o nim zmienia?
„Znaczenie jest dla mnie, całkiem bez znaczenia … „
W piwnicach, opuszczamy nasz świat realny,
Wchodzimy w Beksińskiego, świat wirtualny.
Poznaliśmy twórcę, to na dziś nasze cele,
Dla niektórych, to było jednak za wiele.
Teraz idziemy dalej, bo grupa poznać chce,
Największy park górski, położony w Polsce.
Niezbyt intensywnie, do góry się wspinamy,
Na kopiec, wieszcza Mickiewicza docieramy.
Jest przedpołudnie, nie ma zbyt dużego tłoku,
Wracamy na kawę, do Rynku w Sanoku.
Nasi koledzy, mieli nieco inne zdanie,
Na wolnego czasu, zagospodarowanie.
Skansen jest najciekawszy, tak oni uznali,
Toteż silną grupą, w to miejsce się udali.
Niektórzy, spotkają tu coś całkiem nowego,
Bo to - Muzeum Budownictwa Ludowego.
W takich „kurnych chatach”, przewodnik wam powie,
Mieszkali: Pogórzanie, Łemkowie, Bojkowie.
Można tu zobaczyć, jak oni dawniej żyli,
W tych kościółkach, cerkiewkach tutaj się modlili.
Od niedawna jest również, nowa ekspozycja,
Galicyjskie Miasteczko - wszystkich zachwyca:
Jest zegarmistrz - stary zegar, bije na raty,
W maleńkiej piekarni, czuć chleba aromaty …
Tu w Polsce powstawał, miał zasięg połowiczny,
Na Podkarpaciu - przemysł petrochemiczny.
Toteż poruszono, również te tematy,
Są przeróżne, petrochemiczne eksponaty.
W skansenie był dzisiaj, Premier Morawiecki,
Może badać przyjechał, roponośne niecki?
To chyba znów kampania, takie mamy zdanie,
Rzekł: „Wybudujemy wam, nowy most na Sanie!”
Zbyt długo nie trwało, „włóczęgowanie” nasze,
O czternastej bowiem, ruszamy w dalszą trasę.
Od dawna przecież ten punkt, w programie mamy,
Do Ulucza, do unickiej cerkwi, ruszamy.
Z parkingu, dość stromo, pod górę się wspinamy,
W piętnaście minut, na miejsce docieramy.
Lecz to podejście w górę, zmęczyło nas fest,
Warto było - ta cerkiew, najstarsza w Polsce jest.
Myślę, że tu większego głupstwa nie palnę:
Poza ikonami, wszystko oryginalne.
Teraz nasza trasa, nieco się wydłuża,
Jedziemy na ruiny zamku, do Załuża.
Wszyscy mówią do Witka: „Weź to bractwo pogoń!”
Na górze czekają, ruiny zamku Soboń.
Deszcz świeżo pokropił, na trasie mamy oto,
Ślisko na podejściu, bo wszędzie jest błoto.
(Ponieważ już trochę, na tym świecie żyję,
By się nie przewrócić, biorę ze sobą kije.)
Po piętnastu minutach, z parkingu Załuże,
Osiągamy w komplecie, zamkowe wzgórze.
Same ruiny - kamienie, murów uskoki,
Lecz na zakole Sanu, są piękne widoki.
Zejście chwilę potrwa, nie można go skrócić,
Trzeba bardzo uważać, by się nie wywrócić.
Już wszystkie atrakcje, na dzisiaj zaliczamy,
Na obiadokolację, zgłodniali wracamy.
By za bardzo sadło, nam się nie zawiązało,
Wzdłuż Sanu, siedem kilosów, przejść nam się chciało.
Wieczorem, powtarzamy trasę poranną,
Idziemy do Rynku, z kolorową fontanną.
Wracamy do hotelu, już nie ma gdzie zboczyć,
Po dniu pełnym wrażeń, do łóżek trzeba wskoczyć …

Waldemar Ciszewski - Przemyśl - 05.06.2021 r.

sanok-skansen (158 kB) Linia
Relacja fotograficzna: dzień drugi - Waldemar Ciszewski
Linia Powrót
copyright