Kierownik wycieczki: |
Witold Bogacz i Eugeniusz Halo |
Wielki Kopieniec, to niepozorny szczyt, który zauroczy każdego turystę, pięknymi widokami. Jest stosunkowo mało znanym wzniesieniem, przez co klimat tego miejsca jest uroczy. Nie ujmując nic Nosalowi, czy Sarniej Skałce ma tak samo dużo do zaoferowania. To stosunkowo bardzo prosty szlak, dla rodzin z dziećmi.
Szczyt znajduje się na wysokości 1328 m n.p.m. i wznosi się w reglowej partii Tatr Zachodnich, pomiędzy Doliną Olczyską i Chłabowską. Zbudowany z wapieni i dolomitów środkowego triasu szczyt, w ówczesnych czasach był częścią Hali Kopieniec, na której działało pasterstwo. Na skutek intensywnego wypasu owiec, gleba została zadeptana, przez co uległa ogromnej erozji. W trakcie obfitych opadów deszczu stok wręcz spłynął.
Po gruntownym odbudowaniu zboczy, kiedy teren należał już do Parku Tatrzańskiego, zniesiono wypas owiec. Teren wokół wierzchołka został zalesiony, jedynie szczyt jest skalisty i otwarty i dlatego jest wspaniałym punktem widokowym.
Nazwa Kopieniec, najprawdopodobniej pochodzi od kształtu wzniesienia, który swoim wyglądem przypomina kopiec. Pierwszymi, którzy zdobyli szczyt na nartach byli Mariusz Zaruski i Mieczysław Karłowicz.
Może szczepionka, pandemię zahamuje, Oddział, ponownie wycieczki organizuje. Dziś wyjazd organizuje, Koło Azymut, Witek włożył w organizację, wielki trud. Od dawna turystom, ta zasada jest znana, Na wycieczkę w Tatry, wyjeżdża się z rana. Dzisiaj tę zasadę, też zastosowano, Autobus odjeżdża, o punkt szóstej rano. Dziś w busie, pozytywnie mnie zaskoczyło, Że rozmów politycznych, wcale nie było. Zgadnijcie, czym żyje autobus dzisiejszy? Oczywiście, temat szczepień, jest najważniejszy! (Żaden polityk, nie poczuwa się do winy, Że są bardzo odległe, szczepień terminy. Media ciągle „szczekają”: „Przecież to granda!” Bez kolejki się zaszczepiła, Jandy „banda”. Przez to niejeden Polak, srodze się burzy …) Chętnych do wyjazdów, wciąż nabór jest duży! Jeśli ktoś maskę ściągnie i buzię pokaże, Wtedy rozpoznajemy, znajome twarze … Znajomy, nie znajomy - Witek nie zważa, Śmierdzącym płynem, dłonie wszystkim odkaża. Wielu aut na drodze, dziś nie spotykamy, Więc dosyć szybko, do Brzezin dojeżdżamy. Witek mówi: „Trasę po mapie tak wytyczę: Brzeziny - Kopieniec - Nosal i Kuźnice.” Chociaż droga z Brzezin, bardzo śliska była, Grupa na Psią Trawkę, szybciutko przybyła. Doszliśmy za daleko! Coś nie tak z głową? Trzeba było skręcić, na Cyrlę Toporową. Kłębiące się od rana chmury, są złowieszcze, Zapowiadają dzisiaj, obfite deszcze. Z początku, niezła pogoda się utrzymała, Choć nas trochę straszyła, mżaweczka mała. Po godzinie niestety, już nie było miło, Deszcz i śnieg, i halny - wszystko naraz ruszyło. Stukilometrowy halny, nadawał dziś ton, Rozpętał się w Tatrach, istny armagedon! Doszliśmy na Kopieniec, ale tam tak wiało, Że nieco lżejszych turystów, poprzewracało. (Skąd nazwa Kopieniec? Taka jest przyczyna, Że szczyt z oddali, kształtem kopiec przypomina. Kiedyś owce pasano, tak zdarza się czasem, Że stoki zniszczono, nadmiernym wypasem. Wielki Kopieniec - tu naukowcy są zgodni, Że to są reglowe partie - Tatr Zachodnich.) Ryzyko zejścia na wprost, było zbyt duże, Dlatego zeszliśmy, na Kopieńca podnóże. Choć mijamy Kopieniec, trasą wzdłuż podnóża, To i tak co chwilę, but w wodzie się nurza. Bo przecież i tutaj, wciąż deszczyło i wiało, Prawie całe ubranie, nam poprzemakało. Na oblodzone szlaki, dziś pomysł był taki, Że wielu turystów, zakładało raki. Wiatr ciągle wieje, nie schodzi niżej stówki, Idziemy zielonym, w kierunku Jaszczurówki. I chociaż już zmęczeni jesteśmy zdrowo, Wciąż żółtym idziemy, na Przełęcz Nosalową. Jedni warunki pogodowe, mają za nic, Idą wprost na Nosal … A drudzy do Kuźnic. Chociaż było ciężko, lecz odważni byli, Z trudem, mimo wszystko, Nosala zdobyli! (Nosal - myślę, że dla Was, to nic nowego, Stanowi zakończenie, grani Kasprowego. W jego północnym stoku, nie dziwi mnie wcale, Znajduje się, jaskinia Dziura pod Nosalem.) Ci co poszli zielonym,wędrowali żywo, W Kuźnicach wypili, podgrzewane piwo. (Kuźnice w dolinie Bystrej - coś ciekawego, Dawniej, to hutnicza część Zakopanego. Hamrami zwane, było dużo żelaza rud, Wysyłka do Kościeliskiej, do tamtejszych hut. Więc to nikogo nie dziwi, powiedzcie sami, Dlaczego Kuźnice, zwane były Hamrami.) Przy dzisiejszej aurze, wszyscy przemoczeni, Ale mimo wszystko, są zadowoleni. To jest trekkingowy - Pawłowa, odruch zdrowy … Dlatego już czekamy, na Wierch Butorowy! Waldemar Ciszewski - 23.01.2021 r. |
Data odbycia wycieczki |
Trasa wycieczki | Nr grupy górskiej wg reg. GOT |
Punktów wg reg. GOT |
Czy przodownik był obecny |
23.01.2021 | Brzeziny - Psia Trawka | T.01 | 5 | Tak |
23.01.2021 | Psia Trawka – Topolowa Cyrla | T.02 | 3 | Tak |
23.01.2021 | Topolowa Cyrla – Wielki Kopieniec | T.02 | 6 | Tak |
23.01.2021 | Wielki Kopieniec – Olczyska Polana | T.02 | 2 | Tak |
23.01.2021 | Olczyska Polana – Przełęcz Nosalowa | T.02 | 2 | Tak |
23.01.2021 | Przełęcz Nosalowa – Nosal | T.02 | 2 | Tak |
23.01.2021 | Nosal – Przełęcz Nosalowa | T.02 | 1 | Tak |
23.01.2021 | Przełęcz Nosalowa - Kuźnice | T.02 | 1 | Tak |
RAZEM | 22 |